praca magisterska
Zmiany strukturalne przeprowadzone przez ekipę Balcerowicza należy ocenić zdecydowanie pozytywnie. Po stosunkowo krótkim okresie załamania gospodarki (lata 1990 [1] i 1991), charakteryzującego się spadkiem realnego PKB, Polska weszła na ścieżkę dynamicznego wzrostu, który trwał do roku 1997. Zmiany PKB w latach 1990- 2006 przedstawia rysunek 9.
Wśród narzędzi polityki monetarnej, zastosowanych przez Balcerowicza, można odnaleźć zalecenie proponowane przez szkołę austriacką. Bank centralny nie zwiększał podaży pieniądza, nie dotowano wszystkich państwowych, nierentownych przedsiębiorstw. Kontrola pieniądza to działanie zalecane również przez przedstawicieli monetaryzmu, jednakże warto podkreślić, że podchodzą oni do problemu agregatowo, w przeciwieństwie do szkoły austriackiej, która podkreśla znaczenie zmian relacji cen. Można przyj ąć, że analizowanie cen poszczególnych dóbr konsumpcyjnych i relacji cen dóbr wyższego rzędu, do niższego rzędu dokonywane przez Balcerowicza w początkowym okresie reform[2], było bliższe podejściu austriackiemu, niż monetarystycznemu.
W latach 1992-1996 NBP kontynuowała walkę z inflacją głównie poprzez[3]:
- ograniczenie realnej podaży pieniądza,
- utrzymywanie wysokich stóp procentowych w systemie bankowym na kredyty konsumpcyjne,
- wprowadzenie rezerw obowiązkowych, wywołujących niedobór środków na kredyty,
- niższą od ustawowej waloryzację emerytur i rent.
Dzięki tak prowadzonej polityce pieniężnej udało się znacznie obniżyć inflację z 585% w 1990 roku do 19,6% w 1996. Zmiany inflacji w latach 1991 – 1997 przedstawia rysunek 10.
Rysunek 10 Średnioroczna inflacja w Polsce w latach 1991 – 1997.
Źródło: Opracowanie własne na podstawie Polityka gospodarcza, pod red. H. Ćwiklińskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 2004, s. 244. |
Pomimo niewątpliwych sukcesów na polu walki z inflacją, spadek wartości pieniądza nadal postępował w zbyt szybkim tempie. W związku z tym zapisano w Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, uchwalonej 2 kwietnia 1997, iż „Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza”[4]. Ponadto ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim w art. 3 definiuje główny cel działalności NBP jako „utrzymanie stabilnego poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej rządu, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP”[5]. Dodatkowo, na mocy powyższych ustaw, została powołana Rada Polityki Pieniężnej (RPP), która ukształtowała się 17 lutego 1998 roku. Do głównych zadań RPP należą[6]:
- ustalanie corocznych założeń polityki pieniężnej i przedkładanie ich do wiadomości Sejmu równocześnie z przedłożeniem przez Radę Ministrów projektu ustawy budżetowej,
- składanie Sejmowi sprawozdań z wykonania założeń polityki pieniężnej w ciągu 5 miesięcy od zakończenia roku budżetowego,
- ustalanie wysokości stóp procentowych NBP,
- ustalanie zasad i stopy rezerwy obowiązkowej banków,
- określanie górnej granicy zobowiązań wynikających z zaciągania przez NBP pożyczek i kredytów w zagranicznych instytucjach bankowych i finansowych,
- zatwierdzanie planu finansowego NBP oraz sprawozdań z działalności NBP,
- przyjmowanie rocznego sprawozdanie finansowe NBP,
- ustalanie zasad operacji otwartego rynku.
Podstawowym elementem stabilizuj ącym gospodarkę w dziedzinie gospodarki monetarnej było ustalenie przez RPP w 1998 roku średniookresowej strategii polityki pieniężnej na lata 1998-2003, według której inflacja na koniec 2003 roku miała obniżyć się poniżej poziomu 4%. Głównym celem banku centralnego do roku 2003 miała być kontynuacja procesu obniżania inflacji. Ze względu na niedokończony proces transformacji gospodarki polskiej, dodatkowym celem było wspieranie rozwoju rynku finansowego. Celem strategicznym była integracja z Europejską Unią Monetarną i wypełnienie warunków koniecznych do przyjęcia do strefy euro .
W kwietniu 1998 roku RPP uchwaliła założenia polityki pieniężnej na rok 1998 rok, według których inflacja na koniec 1998 roku miała zostać ograniczona do poziomu nie wyższego niż 9,5%[7] [8] na koniec roku, a w ujęciu średniorocznym do 11%. W roku 1998 miał miejsce negatywny, zewnętrzny szok popytowy, wynikaj ący z załamania gospodarczego w Rosji. W wyniku pogorszenia sytuacji ekonomicznej u głównego wówczas importera polskich towarów, zmniejszyło się saldo obrotów bieżących. Czynniki te wpłynęły na ograniczenie tendencji inflacyjnych, co pozwoliło na obniżenie inflacji na koniec roku do poziomu 8,6%.
Początkowo celem Rady Polityki Pieniężnej na rok 1999 było ograniczenie wzrostu cen do poziomu nie przekraczającego 8-8,5%. Jednakże w kontekście znaczącego spadku inflacji w roku wcześniejszym, w trakcie roku cel ten został zredukowany do wysokości od 6,6% do 7,8%. Z kolei w 2000 roku inflacja miała być ograniczona do poziomu nie wyższego niż 5,4%-6,8%, a w 2001 roku – 6-8%.
Od 2002 roku NBP przyjmuje dokładniejsze cele inflacyjne na pewnym poziomie z dopuszczalnymi odchyleniami. W 2002 miało to być inflacja w wysokości 5% +/- 1%, ale w tracie roku bezpośredni cel inflacyjny został zmieniony na 3%.z dopuszczalnym odchyleniem +/-1%. Taki sam cel został obrany na rok następny. Zmiany inflacji w latach 1998-2006 przedstawia rysunek 11.
Rysunek 11 Inflacja liczona rok do roku w Polsce w latach 1998-2006.
Źródło: Opracowanie własne na podstawie Inflacja bazowa, nbp.pl/statystyka/bazowa/bazowa.xls z dnia 04.09.2007. |
Średniookresowy cel polityki pieniężnej przyjęty na lata 1998-2003 został wykonany, gdyż inflacja na koniec 2003 roku wyniosła 1,7%. W tym kontekście politykę monetarną należy ocenić pozytywnie. Tak niska inflacja zapewnia względnie stałą wartość pieniądza, nie zaburzając sfery realnej gospodarki, co miało miejsce przy hiperinflacji charakteryzującej początkowe lata transformacji ustrojowej.
W celu kontynuacji kontroli inflacji Rada Polityki Pieniężnej w latach 2004 – 2007 ustalała corocznie bezpośredni cel inflacyjny na poziomie 2,5% +/-1%[9]. Cel ten został osiągnięty poza rokiem 2004, kiedy to ceny bardzo mocno rosły, co było spowodowane zwiększonym popytem zagranicznym wynikaj ącym z przystąpienia Polski do Unii Europej skiej.
Politykę monetarną w okresie transformacji 1990-2006, w kontekście walki z ze spadkiem wartości pieniądza, należy ocenić pozytywnie, gdyż inflacja spadła z bardzo
niebezpiecznego poziomu 585% w 1990 do stabilnego 1,4% w 2006 roku. Ponadto Polska spełnia „monetarne” warunki konwergencji, które należy spełnić, aby móc przystąpić do strefy euro. Jeżeli zostaną też spełnione warunki dotyczące polityki fiskalnej, według zapewnień obecnego prezesa NBP Sławomira Skrzypka możliwe jest przystąpienie do europejskiego mechanizmu walutowego ERM2, poprzedzającego przyjęcie europejskiej waluty w 2009 roku[10]. Korzystny jest również fakt, że Narodowy Bank Polski przez cały okres transformacji nie ulegał presji polityków, ekspertów i społeczeństwa. Rzecznicy polityki „antyrecesyjnej” twierdzą, iż poprzez zwiększenie podaży pieniądza, czyli zmianami w sferze regulacyjnej, można wywołać korzystne efekty w sferze realnej poprzez przyrost produkcji dóbr i usług[11]. Dzięki zrównoważonej i przewidywalnej polityce banku centralnego przedsiębiorcy mogą długofalowo planować swoje inwestycje, co czyni Polskę atrakcyjnym krajem dla inwestorów.
Podsumowując działania polityki monetarnej, prowadzonej przez Narodowy Bank Polski w latach 1990-2006, należy negatywnie ocenić propozycje zmian w zakresie polityki pieniężnej proponowane przez przedstawicieli szkoły austriackiej, które zostały opisane w rozdziale trzecim.
Autor uważa, że wprowadzenie obowiązkowej 100% rezerwy bankowej zagrażałoby gospodarce, gdyż najprawdopodobniej doprowadziłoby do recesji. W długim okresie sfera realna dostosowałaby się do zmniejszonej podaży pieniądza, choć jak twierdził Mises, gospodarka jest w stanie funkcjonować przy każdym zasobie pieniądza w obiegu. Wydaje się jednak, iż proces dostosowawczy byłby bardzo burzliwy.
Powrót do standardu złota należy uznać za nierealny, gdyż wprowadzenie pieniądza kruszcowego tylko w jednym kraju skutkowałoby zaburzeniami monetarnymi wywołanymi przez pozostałe kraje posługujące się pieniądzem bez pokrycia w kruszcu, czyli fiducjarnym. Ponadto, stosowanie złota doprowadziłoby do utrzymania podaży pieniądza na praktycznie stałym poziomie, co w obliczu wzrostu podaży dóbr i usług wywoływałoby deflację. Spadek cen dóbr i usług potrafi mieć bardzo niekorzystny wpływ na gospodarkę, gdyż zniechęca przedsiębiorców do inwestowania.
Głównym argumentem przedstawicieli szkoły austriackiej za likwidacją banku centralnego jest obawa, że jego przedstawiciele manipulując podażą pieniądza wywołaj ą zaburzenia w gospodarce. Ponieważ NBP ma konstytucyjnie określony cel walki z inflacją, nie należy się obawiać, iż bank centralny zacznie podejmować działania w celu wspierania wzrostu gospodarczego. Dodatkowo należy wziąć pod uwagę, że według najnowszych badań , ważnym czynnikiem wywołującym inflację jest wzrost podaży pieniądza, wywoływany przez gospodarki rozwijające się – w roku 2006 podaż pieniądza w krajach rozwijających się wzrosła o 21%, czyli ponad trzykrotnie więcej niż w krajach rozwiniętych[12] [13]. W kontekście globalizacji i liberalizacji przepływów kapitału, przydatna wydaje się interwencja banku centralnego w celu niwelowania niekorzystnych efektów miękkiej polityki monetarnej prowadzonej przez kraje rozwijające się.
[1] Balcerowicz L., op. cit., s. 88.
[2] por. Balcerowicz L., op. cit., s. 65-71.
[3] Węgrzyn A., Inflacja w Polsce w okresie od 1990 roku do chwili obecnej
[4] Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r., Dz. U. nr 78, poz. 483
[5] Ustawa o Narodowym Banku Polskim z dnia 29 sierpnia 1997 r. tekst jednolity ogłoszony w Dz.U. z 2005. nr 1, poz .2.
[6] Rada Polityki Pieniężnej nbp.pl/Home.aspx?f=onbp/organizacja/rada.html z dnia 04.09.2007
[7] Polityka gospodarcza, pod red. H. Ćwiklińskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 2004, s.253.
[8] Dane dotyczące założeń polityki monetarnej na lata 1998-2003 pochodzą z Polityka gospodarcza, pod red. H. Ćwiklińskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 2004, 255-265.
[9] Założenia polityki pieniężnej na lata 2004-2007, nbp.pl z dnia 04.09.2007.
[10] Skrzypek: Polska powinna spełnić kryteria z Maastricht i wejść do ERM2 w 2009 r.
[11] Wilczyński W., op. cit., s.185
[12] The Economist, „The mandarins of money”, nr 8541, 11 sierpień 2007, s. 61.
[13] Ibidem, s. 61.