Zasilanie finansowe przedsiębiorstwa jest jedną ze strategicznych płaszczyzn podejmowania decyzji. Odpowiedni dobór kapitałów może pozwolić na rozwój przy najmniejszym koszcie. W. Bień w swoim podręczniku „Zarządzanie finansami przedsiębiorstw”[1] wskazał dwa kryteria optymalnego wykorzystania struktury kapitałów: maksymalizację korzyści udziałowców i zapewnienie właściwego stopnia bieżącej perspektywicznej płynności. Zapewnienie partycypującym w zysku przedsiębiorcom, najwyższych z możliwych korzyści jest warunkiem zarówno ich zadowolenia, jak i wzrostu zaufania do zarządu firmy. Udziałowcy osiągają wysoką stopę zwrotu z ulokowanych środków, dzięki podwyższonej stopie zyskowności kapitałów własnych. Firma z kolei zyskuje miano dobrze zarządzanej i polepsza swoją pozycję wyjściową w negocjacjach z podmiotami z otoczenia (odbiorcami, dostawcami, firmami
leasingowymi etc.). Efekt wzrostu wydajności kapitału własnego osiąga się poprzez ustalania odpowiedniej proporcji kapitałów własnych i obcych. Efekt ten nazywany jest dźwignią finansową. Mechanizm jest dosyć prosty. Przedsiębiorstwo zwiększając zasilanie finansowe z zewnątrz jest w stanie wygenerować odpowiednio większy zysk (podczas prawidłowego działania). Kapitał własny się nie zmienia, a więc stosunek zysku do niego rośnie. Oczywiście nie dzieje się tak bez końca. Zwiększanie udziału kapitałów obcych będzie trwało do tego momentu, w którym to ich koszt (stopa odsetek płaconych) zrówna się ze zyskownością kapitału własnego. Nie podporządkowanie się tej regule może spowodować utratę płynności bieżącej, która będzie miała tendencje do samo pogłębiania się. Przeważnie walkę z nadmiernymi długami prowadzi się stosując refinansowanie kapitałów. Na spłatę wymagalnego kredytu zaciągane są kolejne kredyty; strategia taka nie rozwiązuje nawet w najmniejszym stopniu problemu. Wysoki stopień zadłużenia wywołuje większą wrażliwość przedsiębiorstwa na bodźce z zewnątrz. Każda zmiana, na przykład wzrost stóp procentowych na skutek decyzji Rady Polityki Pieniężnej, ma bardzo duży wpływ na płynność firmy. Pojawia się również zjawisko wzrostu uzależnienia się od najbliższego otoczenia. Wierzyciele mający zbyt duży wpływ (dzięki ulokowanemu kapitałowi) są w stanie dokonać daleko posuniętych zmian. Mogą doprowadzić do przejęcia firmy lub też kiedy dojdzie ona do stanu niewypłacalności i nie będą widzieć sensu w próbie dokonywania restrukturyzacji przedsiębiorstwa, będą wnioskować o upadłość.
Także współpracujące z podupadającym podmiotem instytucje finansowe nie pozostają bierne. Zaczynają w większym stopniu ingerować w działalność przedsiębiorstwa. Przed udzieleniem kredytu proszą o przedłożenie planów naprawczych czy też zaoferowanie pewniejszych zabezpieczeń. Skracają okresy spłat kredytów, udzielają je na trudniejszych warunkach – stają się droższe ze względu na wyższe ryzyko.
Oprócz analizy własnościowej kapitałów, należy przyjrzeć się im od strony terminu wymagalności. Wszystkie kapitały własne zwykło się uznawać za długoterminowe.[2] [3] Pozostają do dyspozycji nie krócej niż rok. Z kolei wśród kapitałów obcych wyróżnić można zobowiązania długoterminowe i zobowiązania bieżące – krótkoterminowe. Te drugie stosowane są głównie w celu finansowania bieżącej działalności. Pierwsze, w głównej mierze mają charakter kredytów celowych. Stanowią źródła środków niezbędnych do realizacji planów inwestycyjnych przedsiębiorstwa, czyli w gruncie rzeczy finansują majątek trwały. Zobowiązania[4] długoterminowe (o wymagalności dopiero po roku) razem z kapitałami własnymi tworzą kapitały stałe. Pojęcie to jest bardzo ważne w momencie przeprowadzania analizy struktury kapitałowo-majątkowej, a więc podczas szukania zależności miedzy dwoma stronami bilansu.
[1] Bień W., Zarządzanie finansami przedsiębiorstwa, Wydawnictwo Diffin, Warszawa 1999,
[2] Wzrost stóp procentowych (lombardowa, refinansowa, redyskontowa) spowodowany decyzją NBP implikuje podniesienie wielkości oprocentowania przez banki większości instrumentów bankowych. Kredyt staje się przez to droższy. Mechanizm ten nie zawsze sprawdza się w rzeczywistości. Najlepszym przykładem jest zachowanie się banków w Polsce w 2001 roku. Znaczne zmiany w poziomie stóp procentowych NBP nie spowodowały widocznej redukcji kosztów finansowania przedsiębiorstw.
[3] Za kapitały długoterminowe uznaje się te które pozostają w przedsiębiorstwie minimum rok. Niektóre źródła precyzują dodatkowo problem dokonując podziału na średnioterminowe (pozostające od 1 roku do 5) i długoterminowe (pozostające powyżej 5 lat).
[4] Kapitały obce,